Jeżeli jest jakaś kategoria spraw, którymi się zajmujemy i które chcielibyśmy dziś wyróżnić, to są to sprawy przeciwko bankom, o unieważnienie umów kredytów hipotecznych indeksowanych i denominowanych do franka szwajcarskiego.
KREDYTY WALUTOWE - ODFRANKOWIENIE KREDYTU
Sprawy frankowe zasługują na wyróżnienie, bo, po pierwsze, w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze, a po drugie okazuje się, że naprawdę sporo takich spraw prowadzimy w ostatnim czasie i musimy się nieskromnie przyznać, że idzie nam wyjątkowo dobrze.
Nie, nie jesteśmy ekspertami od prawa bankowego, którzy zajmowali się sprawami frankowymi, zanim banki w ogóle zaczęły udzielać kredytów hipotecznych. Nie pracowaliśmy dla banków i tak naprawdę do 2018 r. nasze kontakty z prawem bankowym ograniczały się jedynie do zawierania umowy o prowadzenie rachunku kancelarii. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że w sprawach kredytów „frankowych”, na fali korzystnego orzecznictwa TSUE oraz Sądów polskich, udało nam się zbudować odpowiednią praktykę.
Unieważnienie umowy kredytowej na przejrzystych warunkach
Oferujemy jasne i konkurencyjne warunki wynagradzania kancelarii, a obok znajomości orzecznictwa europejskiego oraz Sądu Najwyższego, także znajomość orzecznictwa sądów rejonowych oraz okręgowych orzekających w Apelacji Katowickiej. Nieodpłatnie analizujemy przesłane nam umowy kredytowe pod kątem możliwości unieważnienia umowy. Nie odrzucamy umów na niskie kwoty kredytów i prowadzimy także sprawy przed sądami rejonowymi. W przeciwieństwie do firm windykacyjnych gwarantujemy udział w rozprawach adwokatów i radców prawnych, których Państwo poznacie w kancelarii, i którzy będą zajmowali się Państwa sprawą unieważnienia kredytu frankowego od początku do samego końca.
W sprawie Twojej umowy skontaktuj się z:
farmaceutycznym oraz w przepisach ochrony danych osobowych. Niezawodny i rzetelny jak najlepsze japońskie samochody. W życiu prywatnym mąż jednej żony, podróżnik i miłośnik zwierząt. Nie wiemy dokładnie jakiej słucha muzyki, ale obstawilibyśmy, że nie jest Panu mecenasowi obcy zwyczaj biesiadowania z gitarą przy ognisku.
Co to właściwie oznacza, dla frankowicza, że umowa kredytu frankowego zostaje unieważniona? Oznacza to, że będzie musiał oddać bankowi dokładnie tę kwotę pieniędzy, którą pożyczył (bez żadnych opłat lub odsetek). Taka sytuacja ma dwa pozytywne dla frankowicza skutki. Po pierwsze, zobowiązanie wobec banku zostaje ograniczone wyłącznie do kwoty, którą faktycznie od banku otrzymał (odpadają tu więc wszelkie koszty związane z przeliczeniami walutowymi i wzrostem kursu franka). Po drugie, wszelkie dokonane dotąd do na rzecz banku wpłaty (na równi raty kapitałowe, raty odsetkowe i inne koszty) zostają zaliczone na poczet zwrotu kwoty otrzymanej od Banku.
Nieco upraszczając, wyobraźmy sobie przykładowo, że kredytobiorca zaciągnął kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego, gdzie bank wypłacił mu kwotę np. 200 000 złotych. Bank przeliczył zadłużenie na franki szwajcarskie i określił je na 100 000 franków. Od tego czasu kredytobiorca wpłacił łącznie na rzecz banku 250 000 złotych, z czego 150 000 zaliczone zostało na spłatę kapitału i 100 000 na spłatę odsetek i innych kosztów kredytu frankowego. Zgodnie z umową, zadłużenie kredytobiorcy na dzień dzisiejszy wciąż wynosi kilkadziesiąt tysięcy franków, a mając na uwadze około dwukrotny wzrost kursu franka, może okazać się, że jego wartość w złotówkach nie tylko nie spadła, ale mimo wieloletniej spłaty wręcz wzrosła. Tymczasem unieważnienie umowy doprowadzi do skutku, gdzie po prostu zliczymy wszystkie wpłaty (250 00 złotych), odejmiemy od ich sumy kwotę otrzymaną od banku (200 000 złotych) i otrzymamy… 50 000 złotych nadpłaty. W takiej sytuacji kredytobiorca nie tylko pozbywa się kredytu frankowego, ale dodatkowo ma możliwość żądania od banku zwrotu tak wyliczonej nadpłaty. Oczywiście konkretne wyliczenia będą różnić się w zależności od sprawy i przedstawiamy je dla każdej sprawy indywidualnie, nie powinno budzić jednak wątpliwości, iż unieważnienie umowy kredytu frankowego pozostaje dla kredytobiorcy finansowo bardzo opłacalne.
- PKO BP S.A. (umowy „Własny Kąt Hipoteczny” ora „MIX”),
- mBank S.A. („mPlan hipoteczny”, „MULTIPLAN”),
- ING Bank Śląski,
- BGŻ (obecnie: BNP Paribas Bank S.A.),
- GeMoney Bank S.A. (obecnie: Bank BPH S.A),
- Santander Consumer Bank S.A. (obecnie: Santander Bank Polska S. A.)
- Getin Noble Bank S.A.,
- Bank Millennium S.A.,
- Raiffeisen Bank Polska S.A.,
- BRE Bank S.A. (obecnie Bank BPH S.A.)
„(…)w świetle dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, iż postanowienia (…) Umowy mają charakter niedozwolony, uznaje się bowiem, iż określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.”
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22 sierpnia 2016r., III C 1073/14
„Zarówno bowiem przepis art. 385 1 §2 kc, jak i art. 6 ust 1 Dyrektywy 93/13 przewiduje wprost wyłącznie sankcję bezwzględnego pominięcia (wyłączenia) takiego postanowienia umownego. Sąd nie może zatem z urzędu ustalić ani „sprawiedliwego” kursu wymiany ani też orzec, iż kurs winien odpowiadać kursowi NBP dla kupna waluty powiększonemu o „uczciwą” marżę w wysokości 0,5%. Umowa winna zatem być rozpatrywana tak jakby zakwestionowanego postanowienia od samego początku w niej nie było, a kwestia ujęta w nim nie została w ogóle w umowie uregulowana.”